Forum sojuszu Gloria Vici+
Marek z pola prosił nasz o rozejm, nie atakowalismy go, nie wypowiedzielismy mu wojny lecz on w swej skrupulatnej ocenie faktu znowuż zaatakował nas a dokładnie methew, zatem ruszyłem na niego całą swą siłą lecz niestety przegrałem ale uszczupliłem mu wojska gdzies 1/3, niestety moja wielka armia 1300 konnicy 1800 mieczników 20 taranów 1400 łuczników i 300 włoczników została prawie zniszczona, kilku dzielnych męzów przetrwało i zdołało sie wycofać z pola walki, hmm chyba vedzie trzeba opracowac plan ataku na marka z pola, ja bym to widział tak że jeden z nas by go zinfiltrował zobaczył czy jego armia opuściła szeregi i 3 godzinach od tego czasu zaatakować go, czekam na wasze taktyczne myśli
Ostatnio edytowany przez Craven121 (2008-04-09 08:06:29)
Offline
Też zauważyłem co wyprawia słodziutki ulubieniec malvy marcopolo. Zauważyłem, że ma ok 20 000 ludności więc musi być cienki ekonomicznie. Jego wielka armia powoduje ciągłe ssanie środków i konieczność wypraw łupieżczych. Jednym ze sposobów jest szybkie inwestowanie własnych środków w rozwój. Nie trzymanie kwot ok. 100 000 bez należytego zabezpieczenia. Szykuję armię,żeby dopaść kolesia. Jeśli pomysł z grupą szybkiego reagowania nie wypalił to może pomyślmy o innych rozwiązaniach.
Może ktoś z np Sarmatów go złupi ?
Offline
Użytkownik
pokaz prosze wynik walki...
ja się już na niego grzeję...
Offline
wwzz napisał:
słodziutki ulubieniec malvy marcopolo
niechciałabym żeby pojawiły się konflikty wewnątrz sojuszu, więc bardzo prosze bez takich komentarzy, bo wyżej przytoczonego fragmentu nie traktuję jako pozytywną wypowiedź, ktoś ma chyba do mnie żal...
Offline
Malva ja poprostu jestem o naszą jedyną kobietę zazdrosny.
Nie miałem intencji Ciebie obrazić !!!!!!!!!!!!!!!
Jeśli tak to odebrałaś to PRZEPRASZAM !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wypowiedź miała żartobliwy charakter i miała nieco ubarwić moją wypowiedź. Być może NIECO przesadziłem za co jeszcze raz przepraszam
Offline